Wyłudzili ponad 300 tys. złotych metodą „na funkcjonariusza CBŚP”. Są już w rękach policji

Trzy osoby podejrzane o oszustwa „na funkcjonariusza CBŚP” zostały zatrzymane przez bialską policję. Przestępcy wyłudzili łącznie ponad 300 000 złotych. Sprawcy skłonili ofiary do przekazania im pieniędzy, twierdząc, że są zagrożone. Teraz grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Pod koniec lipca bialska komenda otrzymała zgłoszenia dotyczące dwóch przypadków oszustw, w których sprawca podawał się za funkcjonariusza CBŚP. Najpierw 89-latka przekazała oszustom ponad 11 tys. zł. Potem 68-letnia kobieta straciła ponad 200 tysięcy złotych. Kobieta zlikwidowała lokaty i zaciągnęła kredyty, przekazując następnie kartę do konta i pin nieznajomemu mężczyźnie. 68-latka myślała, że pomaga służbom w akcji.

– W obydwu przypadkach oszust przekonał pokrzywdzone, że ich pieniądze są zagrożone – mówi komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.

Policyjne śledztwo doprowadziło do ustalenia i zatrzymania osób podejrzewanych o udział w procederze. Okazali się nimi dwaj obywatele Ukrainy w wieku 20 i 52 lat.

– Na terenie powiatu wołomińskiego podczas wspólnych działań z bialskimi kryminalnymi, policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu zatrzymali osobówkę, którą podróżowali mężczyźni – dodaje rzeczniczka bialskiej policji.

Przy jednym z mężczyzn oraz przy 40-letniej mieszkance Warszawy, która również została zatrzymana, policjanci znaleźli sporą ilość gotówki.

Wszyscy zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli już zarzuty. Ponadto, zatrzymani obywatele Ukrainy odpowiedzą za kolejne oszustwo, które miało miejsce w Toruniu, gdzie pokrzywdzony, wierząc, że rozmawia z prawdziwym policjantem, przekazał im 115 tys. zł. Do przestępstwa doszło na początku sierpnia tego roku.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Oszust popełnił błąd, a 40-latek odzyskał 43 000 zł

Sprawa jest w toku i ma charakter rozwojowy.

– W piątek bialski sąd na wniosek Policji i prokuratury zastosował wobec zatrzymanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Za popełniony czyn grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności – mówi komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.