Motor postawił się Lechowi, ale punktów nie ma
Motor Lublin stoczył zacięty bój z faworyzowanym Lechem Poznań, ale ostatecznie musiał uznać wyższość rywali. Mecz 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy ostatecznie zakończył się wynikiem 1:2, choć gospodarze do ostatniej sekundy walczyli o wyrównanie.
Pierwszy cios zadał Lech – w 14. minucie po błędzie Motoru piłkę przed polem karnym przejął Patrik Walemark i precyzyjnym strzałem przy słupku otworzył wynik. Kolejorz podwyższył prowadzenie niecałe 25. minut później. Daniel Hakans urwał się obrońcy i idealnie obsłużył Mikaela Ishaka, który nie dał szans Gašperowi Tratnikowi.
Motor nie zamierzał się poddawać. W drugiej połowie gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Najpierw groźnie główkował Jacques Ndiaye, później ten sam zawodnik próbował z dystansu po rzucie rożnym. Bramka kontaktowa w końcu padła w 69. minucie. Po rzucie rożnym piłkę do siatki skierował Michał Król, zdobywając swoją trzecią bramkę w sezonie.
Lublinianie byli blisko wyrównania w 83. minucie. Piotr Ceglarz efektownie uderzył piętą, lecz piłka odbiła się od słupka. W doliczonym czasie gry do ataku ruszył nawet bramkarz Motoru – Gašper Tratnik – ale jego uderzenie z woleja również nie zdołało zaskoczyć Bartosza Mrozka.
Mimo ambitnej postawy i serca zostawionego na boisku, Motor musiał pogodzić się z porażką. Warto dodać, że niedzielny mecz na Arenie Lublin obserwował komplet ponad 15 tys. kibiców.
Motor Lublin – Lech Poznań 1:2 (0:2)
Bramki: 69’ Król – 15’ Walemark, 37’ Ishak
Żółte kartki: Jagiełło
Motor Lublin: Tratnik –Wójcik, Najemski, Bartoš, Luberecki – Łabojko (67’ Samper), Wolski, Simon (46’ Caliskaner) – Ndiaye (78’ Ceglarz), Mráz (78’ Augustin), van Hoeven (46’ Król).
Lech Poznań: Mrozek – Golizadeh (78’ Hotic), Ishak (86’ Fiabema), Walemark (59’ Lisman), Hakans, Gurgul, Milić, Salamon (59’ Monka), Jagiełło, Carstensen (78’ Pereira), Kozubal.
fot. Motor Lublin