Piłka nożnaSport

W meczu pełnym kontrowersji Motor przegrywa z Wisłą Kraków 1:4 na Arenie Lublin

W zaciętym meczu 9. kolejki Fortuna 1. Ligi, Motor Lublin musiał uznać wyższość Wisły Kraków. Okazały wynik 1:4 nie oddaje pełni dramaturgii spotkania, w którym nie zabrakło kontrowersji. Wystarczy powiedzieć, że sędzia aż cztery razy sięgał po czerwony kartonik. To druga z rzędu porażka lubelskiego zespołu.

W sobotnim starciu już od pierwszych chwil zapowiadało się, że żadna ze stron nie zamierza odpuszczać. Wisła Kraków zaczęła z impetem, próbując złamać obronę Motoru. Lubelska drużyna odpowiedziała w 7. minucie, gdy Marcel Gąsior rzucił wyzwanie bramkarzowi Wisły, Alvaro Ratonowi, uderzając z dystansu.

Niedługo potem szczęścia spróbował Bartosz Wolski ale strzał sprzed pola karnego nie zaowocował golem. W odpowiedzi przyjezdni w 11. minucie wyprowadzili groźną kontrę. Na szczęście dla gospodarzy, w konfrontacji z Angelem Rodado obronną ręką wyszedł Łukasz Budziłek.

W 15 minucie kibicom żółto-biało-niebieskich szybciej zabiły serca. Rodado obejrzał bowiem czerwony kartonik za agresywny wślizg na nogi Filipa Wójcika. Gdy wydawało się, że przez kolejne 75 minut spotkania Motor będzie grał z przewagą jednego zawodnika, sędzia po analizie VAR, złagodził wyrok zamieniając kolor kartki na żółty.

Wisła Kraków wróciła z dalekiej podróży i… odpowiedziała w 22 minucie. Jesus Alfaro znalazł lukę w obronie gospodarzy i pokonał bramkarza Motoru, korzystając z „prezentu” od Sebastiana Rudola. Piłka, odbijając się jeszcze od Arkadiusza Najemskiego, znalazła drogę do siatki.

Motor nie odpuszczał, ale niestety, w 30. minucie, po kolejnym błędzie gospodarzy, Rodado podwyższył wynik na 2:0 dla gości.

Niedługo potem Alfaro ponownie sprawdził refleks Budziłka. Tym razem górą okazał się bramkarz Motoru. Gospodarze próbowali jeszcze odpowiedzieć pod koniec pierwszej połowy. Najpierw strzał Bartosza Wolskiego został skutecznie zablokowany, a w ostatniej akcji przed gwizdkiem, z rzutu wolnego uderzał jeszcze Piotr Ceglarz jednak rezultat nie uległ zmianie.

Na drugą połowę piłkarze Motoru wyszli zmobilizowani. W 56. minucie okazję do zdobycia gola miał Najemski, jednak po uderzeniu głową piłka powędrowała nad poprzeczką.

Niedługo potem Piotr Ceglarz dotknął piłkę ręką we własnym polu karnym. W efekcie sędzia wskazał na „wapno”. Angel Rodado pewnie wyegzekwował karnego i Wisła Kraków prowadziła już 3:0.

Motor zdołał skutecznie odpowiedzieć w 75. minucie. Po dośrodkowaniu Damiana Sędzikowskiego, głową na bramkę Alvaro Ratona uderzył Arkadiusz Najemski, a piłka załopotała w bramce przyjezdnych.

Piłkarze Motoru złapali wiatr w żagle i chwilę później byli blisko zdobycia kolejnej bramki, ale Marcel Gąsior nie trafił w bramkę klubu z małopolski.

Na 4 minuty przed upływem regulaminowego czasu gry zagotowało się w polu karnym żółto-biało-niebieskich. Niestety, piłkę ręką zagrał tym razem Rafał Król, a po dłuższym czasie analizowania sytuacji przez VAR sędzia ostatecznie wskazał na jedenasty metr. Łukasz Budziłek wyczuł intencje rywala i obronił strzał Goku, ale gościom udało się dobić piłkę i przyjezdni podwyższyli na 1:4.

Z trybuny wściekłych kibiców Motoru w stronę piłkarzy Wisły posypały się plastikowe butelki. W tym samym czasie, z powodu emocjonalnych protestów – w kontekście podyktowanego dla gości rzutu karnego, czerwone kartki obejrzeli siedzący już na ławce piłkarze Motoru, Kamil Wojtkowski i Bartosz Wolski. Z kolei drużyna białej gwiazdy kończyła mecz w 10, gdyż boisko musiał opuścić David Junca za to, że kopnął w trybuny butelkę z napojem, która spadła wcześniej na murawę.

>>> CZYTAJ TAKŻE: Podopieczni Goncalo Feio wracają do Lublina na tarczy. W hicie kolejki Motor przegrywa 0:2 z GKS Tychy

Tuż przed końcowym gwizdkiem okazję na zdobycie drugiej bramki dla Motoru miał jeszcze Kacper Śpiewak, jednak trafił tylko w boczną siatkę. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:4 i to goście, w strugach padającego deszczu, mogli świętować okazałe zwycięstwo.

Kolejne ligowe starcie czeka żółto-biało-niebieskich już w najbliższy piątek 29 września. Motor Lublin zmierzy się z zajmującą obecnie 11. miejsce w tabeli Fortuna I Ligi Arką Gdynia. Początek spotkania, które odbędzie się na stadionie przy ul. Olimpijskiej 5 w Gdyni, zaplanowano na godzinę 20:30.

Motor Lublin – Wisła Kraków 1:4 

Bramki: 0:1 Jesus Alfaro 22’, 0:2 Angel Rodado 30’, 0:3 Angel Rodado 63’, 1:3 Arkadiusz Najemski 75’, 1:4 Goku Roman 90+4’

Motor Lublin: Łukasz Budziłek – Filip Wójcik, Sebastian Rudol (73’ Patryk Romanowski), Arkadiusz Najemski, Filip Luberecki – Michał Król (56’ Mariusz Rybicki), Bartosz Wolski (64’ Damian Sędzikowski), Marcel Gąsior, Kamil Wojtkowski (56’ Rafał Król), Piotr Ceglarz – Kacper Wełniak (64’ Kacper Śpiewak)

Wisła Kraków: Alvaro Raton – Bartosz Jaroch (66’ Dawid Szot), Alan Uryga, Joseph Colley, David Junca – Kacper Duda (78’ Jakub Krzyżanowski), Marc Carbo (66’ Vullnet Basha) – Miki Villar (90+8’ Angel Baena), Goku Roman, Jesus Alfaro – Angel Rodado (78’ Szymon Sobczak)

Żółte kartki: R. Król – Rodado, Carbo, Basha, Alfaro, Goku

Czerwone kartki: Wojtkowski, Wolski – Junca

fot. Motor Lublin

Jeden komentarz do “W meczu pełnym kontrowersji Motor przegrywa z Wisłą Kraków 1:4 na Arenie Lublin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *